sobota, 9 lutego 2008

Wypad stąd!

Mało dni ale się udało i w przyszła sobotę wylot! Może nie jest to wymarzona praca ale to coś nowego i coś się zaczyna dziać!
Najgorsze to sprawa dostępu do netu i kompa. Postaram sobie coś samemu zorganizować, w szybkim lub dłuższym czasie. Ale na razie nie ma szans na pogaduchy na gg czy rozmowę na skype.
Czy się boję? Jeszcze nie, ale wkrótce zapewne nastąpi fala stresu, zwątpienia i nagłych palpitacji serca! (powtórka z pomorza?)

1 komentarz: