poniedziałek, 16 lutego 2009

Ile jeszcze?

Dokładnie rok temu wsiadłem do samolotu i przyleciałem do Wielkiej Brytanii. Rok czasu a wydaję mi się jak by to było wczoraj. Byłem nieprzygotowany na tak duże wyzwanie, byłem nieświadomy tego co mogę tutaj spotkać, a jednak udało mi się przetrwać ten rok. I z małą nadzieją spoglądam w przyszłość. Czy coś się zmieni do następnej rocznicy? Czy będzie następna rocznica??
Chyba się troszeczkę zmieniłem. Nie wiem sam, trudno mi to ocenić. Pewnie moi znajomi i rodzina mogłaby coś więcej na ten temat powiedzieć. To oni towarzyszyli mi w moich zmaganiach.
Poznałem wielu wspaniałych ludzi tutaj, których w żadnych innych okolicznościach poznać bym nie mógł.
Dzień jednak jak każdy inny a życie toczy się nieprzerwanie.

środa, 4 lutego 2009

Powtórka z rozrywki

Niestety kolejny mój wpis będzie opisem nieporadności mieszkańców tego pięknego kraju. Od tygodnia nagłówki gazet ogłaszają katastrofę na skalę ogólnonarodową. Co jest powodem? Śnieg. Największe opady śniegu od 20 lat, w niektórych miejscach jest nawet 20 cm . Zadziwiające że jeszcze nie ogłosili stanu wyjątkowego. Jedyne co można powiedzieć to że tym razem nie tylko polskich drogowców zaskoczyła zima. Zamknięte szkoły w niektórych miejscach, porzucone samochody, opuszczone miejsca pracy.
Kraj jest całkowicie nieprzygotowany na opad śniegu. Nawet mała jego ilość powoduje zaniepokojenie władz. Na moje pytanie czy ktoś tutaj zmienia opony na zimowe, jedyne co usłyszałem to co to zimowa opona?
Na drogach śnieg i lód od kilku dni ale ani jednego samochodu posypującego asfalt solą.
Co ja o tym myślę? Nie przeskoczysz natury, ale czasami można oglądać prognozę pogody!!!