wtorek, 27 lutego 2007

nie wiem czy moge sie skarzyc

Podobno nie mam podejscia do zwierzat tak ocenila osoba ktora mnie "dobrze" zna. Hmm nie wiem moze tak jest, nie potrafie tego obiektywnie ocenic. Szkoda ze nie powiedziala mi tego wprost. Mi szybko mija uraza ale skaza zostaje......

sobota, 24 lutego 2007

Wreszcie mrozy...

Zrobilo sie na dworze troszke zimniej niz zwykle o tej porze, jakies minusowe temperatury.Ale kto to widzial zeby w lutym byl mroz!!! To jakies nieporozumienie. Dobrze chociaz ze grzeje nas nasze umilowanie nauki i kaloryfery. Nie bedzie dzis zadnych nowych zdjec bo takowych jeszcze nie ma ale moze wkrotce beda.
Co u mnie? Hmmm ... Troche sie ucze troche sie wlocze!!! A tak serio to radze sobie i powoli zblizam sie do konca tego wszystkiego co przez 18 lat bylo podstawa mojej egzystencji.

....And I don't want the world to see me
Cause I don't think that they'd understand
When everything's made to be broken
I just want you to know who I am.....

poniedziałek, 12 lutego 2007

Jazda

Niezla jazda doslownie i w przenosni! Zaczalem jezdzic po wroclawiu, na szczescie intruktor ma anielska cierpliwosc bo ja siebie to juz bym sam wyrzucil z samochodu. ALe co do innej jazdy to egzaminy in progress! Jest nie ciekwaie ale powoli sie kreci.Szkoda tylko ze tak rzadko sie widuje z innymi. W tym wzgledzie mieszkanie samemu w akademiku jest niedobrym pomyslem. Oby wszysto dobrze sie skonczylo! Trzymajcie kciuki!

niedziela, 4 lutego 2007

Kilka zdjec




Na urodzinach Marysi troche sie bawilismy robiac sobie przerwe w czasie nauki. Zreszta i tak w tym czasie malo intensywnej!

piątek, 2 lutego 2007

Byl bal?

A zatem zaczal sie koniec tego wszystkiego. A poczatkiem tego byl bal. Moze nie byl on idealny ( jedzienie mialo byc podstawa mojej na nim zabawy!!!) ale za to dal kilka dobrych wspomnien i wspanialych chwil. Nie mowiac juz o zdjeciach . A teraz jestesmy w trakcie sesji. Nie jest ciekawa, nie ma zadnych ulg ale jak zwykle sa schody. To czego nam nigdy nie odmowili na tej uczelni. Ponizania i chamskiego zachowania wobec nas nigdy nam nie brakowalo. Ale nie po to to pisze zeby sie skarzyc, bo dzieki temu jestesmy silniejsi. Szkoda bedzie tylko i WYLACZNIE ludzi, nie wszyscy to "kretyni" większość to dobrzyz najomi, wspaniali przyjaciele. Ile z tego pozostanie po studiach. Oby jak najwiecej!!! Czego sobie i Wam zycze!!!
Ps.Kilka zdjęc.