niedziela, 26 lipca 2009

The Royal Welsh Show

Czy rolnictwo może być interesujące? Sam nie wiem czy tak. Na studiach poznałem kilka zakamarków tej rozległej dziedziny, ale nie był to mój kierunek studiów. Jedyne co powiem to że lubię sobie czasem pogrzebać w czarnoziemie. Przez ostatnie dwa tygodnie miałem okazję pracować głęboko w Walii, szczęściem w tym samym czasie niedaleko miejsca pracy odbywały się największe w Europie targi rolnicze. Nie mogłem sobie pozwolić by opuścić takie wydarzenie, być może nie będę miał okazji nigdy czegoś takiego zobaczyć. Mimo wysokiej ceny biletów show warte było swojej ceny.Nigdy nie widziałem takie wspaniale utrzymanych zwierząt gospodarskich, przepiękne owce i kozy, dorodne tuczniki i maciory, wspaniałe bydło.
Niestety nie udało mi się zobaczyć konkursowych pokazów zwierząt. Szkoda ale i tak jestem zadowolony.
Oprócz zwierząt znajdowały się tam także sprzęt rolniczy, maszyny do prac w lesie (dziwne bo Wielka Brytania nie ma zbyt wiele terenów zalesionych) i stoiska spożywcze i florystyczne.

Jedyne co mnie zdziwiło to brak w pobliżu cudzoziemców, nie licząc Anglików, nie spotkałem nikogo innego spoza wyspy.
Ogólna ocena bardzo pozytywna, mógłbym tam spędzić troszkę więcej czasu.



niedziela, 5 lipca 2009

Po powrocie

Wróciłem z tych niesamowitych wakacji, spędzonych w pięknym kraju Portugalii. Co przywiozłem z tej podróży? Obraz innego kraju, pięknego acz trochę zaniedbanego, który potrzebuje trochę zmian. Portugalia ma się czym chwalić, przepiękne krajobrazy, cudowne plaże, wspaniali ludzie. Z drugiej strony zaniedbane domy w biednych okolicach, niebezpieczne zakątki kraju w których nie należy się pokazywać zwłaszcza jeśli nie jest się Portugalczykiem.
Nie wiem czy wrócę tam wkrótce ale na pewno mam cudowne wspomnienia z tego kraju...