poniedziałek, 7 stycznia 2008

Święta już minęły...

Znam przepis na dobry film na święta! Weź zapracowanego lub zagubionego głównego bohatera, daj mu przed świętami wycisk, niech straci pracę, albo pokłóci się z rodzina. Potem jakieś ważne wydarzenie które go zmieni. Jego przemiana i wstąpienie na drogę do lepszego życia! W ostatniej scenie niech nasz bohater spożywa obiad z rodzina albo jeszcze lepiej dzieli się z nimi prezentami wypowiadając maksymy w stylu : nikt na święta nie może być sam lub święta bez prezentów to nie święta . Ważnym jest także by przewijal się przez cały film Mikołaj, wesoło pokrzykując ho ho ho!

Czy to nie przypomina Wam jakiegoś filmu który może oglądaliście w święta?

2 komentarze:

  1. wybacz że nie na temat posta ale muszę - nowe focio z profilu aż pulsuje od pozytywnych emocji -jej jakie ładne;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowe zdjęcie wpisuje się w noworoczne postanowienie, więcej entuzjazmu w życiu!

    OdpowiedzUsuń