sobota, 31 marca 2007

5,5 roku minelo...




Dzis to znaczy 31 marca 2007 roku wyprowadzilem sie z akademika, troche smutno.... Pozostana dobre wspomnienia...

1 komentarz:

  1. ... i kto by pomyślał, że to tak szybko zleci...

    ... także pamietam dzień swojego odejścia z akademika... nic śmiesznego... coś się skończyło...

    ... a jednak, życie na akademiku się nie kończy, teraz dopiero się zacznie - ŻYCIE NA CAŁEGO!!!

    GŁOWA DO GÓRY!!! NIE DAJ SIĘ ŻYCIU NIE DAJ...

    OdpowiedzUsuń