piątek, 2 lutego 2007

Byl bal?

A zatem zaczal sie koniec tego wszystkiego. A poczatkiem tego byl bal. Moze nie byl on idealny ( jedzienie mialo byc podstawa mojej na nim zabawy!!!) ale za to dal kilka dobrych wspomnien i wspanialych chwil. Nie mowiac juz o zdjeciach . A teraz jestesmy w trakcie sesji. Nie jest ciekawa, nie ma zadnych ulg ale jak zwykle sa schody. To czego nam nigdy nie odmowili na tej uczelni. Ponizania i chamskiego zachowania wobec nas nigdy nam nie brakowalo. Ale nie po to to pisze zeby sie skarzyc, bo dzieki temu jestesmy silniejsi. Szkoda bedzie tylko i WYLACZNIE ludzi, nie wszyscy to "kretyni" większość to dobrzyz najomi, wspaniali przyjaciele. Ile z tego pozostanie po studiach. Oby jak najwiecej!!! Czego sobie i Wam zycze!!!
Ps.Kilka zdjęc.

1 komentarz:

  1. no proszę, proszę :D dobrze,że było miło i trochę się potańczyło:D

    OdpowiedzUsuń