Wrocilismy z siostra z wycieczki do naszego braciszka w Rzeszowie. Bylo dosyc interesujaco zwlaszcza ze Anusia ma zaprogramowane wstawanie o 7 rano, niezaleznie o ktorej pojdzie spac.Mi to raczej nie odpowiadalo.Ale jakos przezylem, odespalem dzisiaj. Natomiast dzisiejszy dzien to kolejny etap modernizacji naszego podworka i ogrodu.Kupilem nasiona trawy, bedziem siac!
Na koniec maly zarcik ktory udostepnil mi moj drogi brat. Na dowod tego ze potrafie sie z siebie smiac!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz